Kamil Glik nie zagra na Mundialu?!
Kamil Glik w trakcie poniedziałkowego treningu doznał urazu barku i wątpliwe, by zagrał w MŚ 2018 – uważa lekarz reprezentacji, Jacek Jaroszewski. Stoper ma pauzować 5-6 tygodni!
Poniedziałkowy trening okazał się niezwykle pechowy dla naszego kluczowego obrońcy. Glik nabawił się uraz barku próbując wykonać przewrotkę podczas gry w siatkonogę.
Co ciekawe, zaraz po niefortunnym upadku zawodnik podniósł się z boiska i kontynuował grę. Dopiero po chwili zauważył, że nie wszystko jest na swoim miejscu.
Według pierwszych diagnoz, 30-latek ma pauzować 5-6 tygodni, co oznacza, że jego występ na mundialu w Rosji stoi pod olbrzymim znakiem zapytania, o ile w ogóle będzie możliwy.
Pesymistą jeśli chodzi o powrót do zdrowia Glika na MŚ jest doktor Jacek Jaroszewski, który uważa, że kontuzja więzozrostu barkowo-obojczykowego jest na tyle poważna, że obrońca Monaco przegapi turniej.
„Jeśli miałbym brać pod uwagę moje badanie kliniczne i zdjęcie rentgenowskie, to wydaje się, że ten więzozrost barkowo-obojczykowy jest zerwany, ale by w pełni ocenić sytuację, trzeba zrobić rezonans magnetyczny. Dziś go nie wykonaliśmy, ponieważ działając zgodnie z zasadami, niezwłocznie powiadomiłem klubowego lekarza Kamila i klub zażyczył sobie, co jest w pełni zrozumiałe, żeby przeprowadzić konsultacje we Francji” – powiedział Jaroszewski.
Z informacji PZPN-u wynika, że Glik uda się do profesora Pascala Boileau’a, ale ostateczną diagnozę francuskiego speca od urazów barku poznamy dopiero w czwartek.
„Sytuacja nie wygląda dobrze i trzeba to sobie szczerze powiedzieć. Wydaje się w tej chwili, że z wyjazdem na mundial może być ciężko” kontynuował lekarz biało-czerwonych.
„W mojej opinii może się skończyć na operacji. Nie mam jednak monopolu nie omylność. Skorzystamy z konsultacji u Pascala Boileau’a i zaczekamy do czwartku, bo badania w Nicei są zaplanowane na środę i czwartek.
„Jeśli moja diagnoza się sprawdzi, czeka go przynajmniej sześć, może pięć tygodni przerwy do rozpoczęcia pełnego treningu” – dodał.
Sam zainteresowany jest oczywiście załamany całą sytuacją, o czym mówił agent piłkarza, Jarosław Kołakowski.
„Rozmawiałem z nim o tym. Wiadomo, że jest załamany tą sytuacją. Musi ułożyć sobie to wszystko w głowie” – powiedział w rozmowie z Onet.pl.
„Kamil jest bardzo twardym zawodnikiem. Jeżeli będzie chociaż cień szansy, żeby pozbierał się przed mundialem, to na pewno zrobi wszystko, żeby zagrać w Rosji” – dodał.
Potencjalna absencja Glika to ogromny ból głowy selekcjonera Adama Nawałki, który nie ma zbyt wielu opcji w defensywie. W obwodzie pozostają chociażby Jan Bednarek oraz Marcin Kamiński, który pozostał w Arłamowie.
Tymczasem już w najbliższy piątek Polacy rozegrają u siebie sparing z Chile. Kurs na wygraną Polski wynosi 1.90, na zwycięstwo Chile 4.20, a remis obstawiany jest po kursie 3.25.