Mohamed Salah na ostatniej prostej
Mohamed Salah dochodzi do siebie po urazie barku, czego dowodem jest udział gwiazdora w środowym treningu reprezentacji Egiptu. Salah doznał kontuzji barku podczas przegranego przez Liverpool 1:3 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt i istniało spore ryzyko, że nie zdąży się wykurować przed mundialem w Rosji.
Tymczasem zdolny 25-latek wziął udział w środowej sesji treningowej, wykonując szereg ćwiczeń z kolegami z drużyny.
Dyrektor egipskiej reprezentacji, Ihab Lahita, potwierdził dobre wieści w sprawie zdrowia Salaha.
„Jest duży postęp, ale nie ma ostatecznej decyzji, czy weźmie udział [w meczu otwarcia], ponieważ śledzimy jego przypadek dzień po dniu” – powiedział.
W poniedziałek medycy Egiptu stwierdzili, że nie ma pewności, czy atakujący będzie gotowy na pierwszy grupowy mecz przeciwko Urugwajowi. Kurs na wygraną Egiptu wynosi 7.00, na zwycięstwo Urugwaju 1.61, a na remis 3.75.
Sztab kadry argumentował taki stan rzeczy absencją zawodnika w treningu. Teraz sytuacja wygląda nieco inaczej i możliwe, że Salaha zobaczymy na murawie już w piątek, choć taki wariant jest mało prawdopodobny.
Jeśli Salah nie zdąży wrócić na Urugwaj, jego celem będzie występ z gospodarzami Rosją (19 czerwca) lub w najgorszym wypadku – z Arabią Saudyjską (25 czerwca).
Dyspozycyjność Salaha, który w minionym sezonie ustrzelił 44 gole dla Liverpoolu, będzie kluczowa dla Egiptu, jeśli ten pragnie przedłużyć swój występ w Rosji. Stawka na awans reprezentacji Egiptu z grupy A wynosi 2.50.