Bez zmiany tradycji. Bayern 2-0 Barcelona

W Monachium po przerwie Bayern położył nacisk na nową drużynę Lewandowskiego. Po pierwsze, głowa Luca Hernandeza skutecznie zamknęła czaszę Kimmicha z narożnika w najbliższym słupku. Musial został wkrótce zabrany na randkę z Ter Stegen przez Sane. Aktualne statystyki po meczu można obejrzeć na stronie https://gg.bet/pl/football.
Kiedy w wyniku losowania Ligi Mistrzów Barcelona i Bayern znalazły się w tej samej grupie, wszyscy się uśmiechnęli. W tym dyrektor generalny mistrzów Niemiec Oliver Kahn. Wszyscy myśleli o przejściu Roberta Lewandowskiego z niemieckiego klubu do Katalończyka. Barça zapłaciła 34-letniemu napastnikowi 45 mln euro przed premiami.
A teraz, zaledwie kilka miesięcy po opuszczeniu Bayernu do Barcelony, Lewandowski wrócił do Monachium, które stało się niemal jego domem i równie dobrze mógł stać się bohaterem przynajmniej pierwszej połowy.
Lewandowski dużo się ruszał, schodził do gry i jeszcze przed przerwą mógłby strzelić hat-tricka, gdyby wykorzystał wszystkie swoje szanse. Jednak ilekroć Polak znalazł się w pozycji do ataku, coś niezmiennie powstrzymywało go przed wrzuceniem piłki do siatki. Po przerwie Upamecano i Hernandez w pełni przystosowali się do gry z napastnikiem, a ten ostatni w ogóle otworzył wynik, zamykając dopływ z rzutu rożnego. Następnie nowy przywódca bawarskich ataków Sane zdobył bramkę, co właściwie usunęło pytania o wynik spotkania.
Podopieczni Xaviego ponieśli pierwszą porażkę w nowym sezonie, więc jest za wcześnie, by chwalić Barçę z Lewandowskim. Generalnie w tej grze ani zwycięzcy, ani przegrani nie byli przekonani do jakości futbolu – oba szczyty trzeba dodać, aby walczyć o europejskie trofeum.