El. MŚ: Wygrywamy z Armenią w męczarniach
Polska reprezentacja rzutem na taśmę zapewniła sobie wygraną nad Armenią (2:1), a selekcjoner Adam Nawałka nie ukrywa, że jego piłkarzom 'brakowało jakości w rozegraniu ataku pozycyjnego’.
Podopieczni Adama Nawałki mają za sobą bardzo słaby występ, szczególnie, że od 30. minuty grali z przewagą jednego zawodnika.
Zmuszeni do gry atakiem pozycyjnym Polacy strzelili upragnionego gola tuż po przerwie, a piłkę do własnej bramki skierował po dośrodkowaniu z rzutu wolnego od Macieja Rybusa defensor gości Mkojan.
Wydawało się, że worek z bramkami w końcu został rozwiązany, jednak podobnie jak w drugiej części meczu z Danią, biało-czerwoni szybko utracili prowadzenie.
W 51. minucie Pizelli zacentrował z wolnego na krótki słupek i chociaż piłki nie sięgnął Harojan, to futbolówka zaskoczyła Łukasza Fabiańskiego, który nie zdołał jej zatrzymać ręką.
To takie spotkanie od którego może być tylko lepiej.
Adam Nawałka
Biało-czerwoni ruszyli do ataków, ale nic z nich nie wynikało. Ormianie z kolei od czasu do czasu groźnie kontrowali, ale najpierw ich akcję przerwał Fabiański, a za drugim razem Ozbiliz nie trafił w sytuacji sam na sam.
Armenia mogła zgarnąć komplet punktów, w tymczasem w czwartej minucie doliczonego czasu gry Bartosz Kapustka wywalczył rzut wolny w okolicach lewego narożnika pola karnego. Jakub Błaszczykowski dośrodkował na długi słupek, tam celną główkę oddał Robert Lewandowski, ustalając wynik na 2:1.
„To były dwa zupełnie inne mecze, zarówno jeśli chodzi o siłę przeciwnika, jak i jakość w naszej grze. Natomiast jedno jest spójne – punkty” – mówił podczas konferencji prasowej selekcjoner Nawałka.
„Wykonaliśmy plan, wygraliśmy dwa mecze. Mamy wiele czasu, aby przeanalizować naszą grę i poprawić błędy. Brakowało jakości w rozegraniu ataku pozycyjnego, cierpliwości, a w takim meczu to jest kluczowe, by osiągnąć dobry wynik” – podkreślił.
„To takie spotkanie od którego może być tylko lepiej. Oczekiwania oczekiwaniami, ale liczy się to, co prezentujemy na boisku” dodał.
Po zwycięstwie w dramatycznych okolicznościach Polacy awansowali na drugie miejsce w tabeli grupy E, legitymując się dorobkiem 7 punktów.
Prowadzi mająca tyle samo oczek na koncie Czarnogóra, która jednak może pochwalić się dużo lepszym bilansem bramkowym.
Swoją sytuację w grupie skomplikowali Rumuni, którzy zremisowali w delegacji z Kazachstanem 0:0 i do prowadzącej dwójki tracą już dwa punkty.
Jeszcze gorzej przedstawia się sytuacja uznawanej za jednego z faworytów grupy Danii, która po trzech meczach ma na swoim koncie zaledwie trzy punkty.
Stawka na zajęcie 1. miejsca w grupie E eliminacji do MŚ 2018 przez Polskę wynosi 2.25. Stawka na Czarnogórę wynosi 4.00, a na Rumunię 5.00.
W następnej serii meczów, do której dojdzie 11 listopada, Polska zagra na wyjeździe z Rumunią, Czarnogóra z Armenią, a Dania podejmie u siebie Kazachstan.
Jak wiadomo, do Rosji na pewno pojedzie zwycięzca grupy. Drużyna, która zajmie drugą pozycję, może zakwalifikować się do baraży.