Remisujemy 2:2 z Islandią w ostatnim meczu przygotowań
Paulo Sousa mimo przeciętnej gry i remisu z Islandią (2:2) był relatywnie zadowolony z postawy reprezentacji, chwaląc piłkarzy za zaangażowanie i walkę do końca.
Rozegrany we wtorek w Poznaniu sparingowy mecz z Islandią był dla Polaków ostatnim testem przed Euro 2021.
Turniej rusza już w piątek, a biało-czerwoni swój pierwszy mecz rozegrają w poniedziałek przeciwko Słowacji, oprócz której w Grupie E rywalizują także Hiszpanie i Szwedzi. Kurs na wygraną Polski wynosi 1.75, na remis 3.30, a zwycięstwo Słowacji obstawiane jest po 5.25.
Z Islandią, której zabraknie na euro, Polacy nie zaliczyli wybitnego występu, lecz zagrali bez dwóch absolutnie podstawowych graczy – obrońcy Jana Bednarka oraz pomocnika Mateusza Klicha.
„Chcieliśmy być ostrożniejszym wobec zawodników jak Klich i Bednarek. To nic groźnego, ale nie chcieliśmy ryzykować, dlatego podjęliśmy taką decyzję” ujawnił Sousa cytowany przez oficjalny serwis PZPN-u.
Biało-czerwoni dwukrotnie doprowadzali do remisu – jeszcze w pierwszej połowie uczynił to Piotr Zieliński, a tuż przed końcem spotkania po pięknym trafieniu wynik na 2:2 ustalił Karol Świderski.
„Muszę podkreślić serce oraz zaangażowanie drużyny, która do końca walczyła o wynik dla wszystkich kibiców” – podkreślił Sousa.
Reprezentacja straciła osiem goli w pięciu meczach pod wodzą Portugalczyka. Sousa obiecał jednak poprawę w tym elemencie gry.
„Potrzebujemy lepszej komunikacji, będziemy nad tym pracowali w dalszej części tygodnia, bo to był powód dla którego nie wygrywaliśmy tych spotkań” – dodał.
Polacy udadzą się teraz do Sopotu, gdzie będą oczekiwali na otwarcie Euro 2021 przeciwko Słowacji w rosyjskim Sankt Petersburgu.