Polacy szczęśliwie remisują 1:1 z Hiszpanią, walczymy dalej
Paulo Sousa znalazł klucz do sukcesów reprezentacji Polski. Portugalski trener przypomniał po meczu z Hiszpanią, że jedyną barierą separującą Polaków od wyników jest mentalność.
Skazywani na pożarcie i porzuceni przez wielu kibiców Polacy utarli w sobotę nosa Hiszpanii, odbierając jej punkty i dzięki bramce Roberta Lewandowskiego przedłużyli swoje nadzieje na awans z grupy E mistrzostw Europy. O awansie zdecyduje zaplanowane na środę spotkanie ze Szwecją, a kurs na zwycięstwo Polaków wynosi 2.45.
Po pierwszym meczu ze Słowacją, na Polaków, w tym również na największą gwiazdę reprezentacji, Roberta, wylało się wiadro krytyki za brak woli walki i słabą psychikę.
Tym razem nie miało to miejsca, a media na całym świecie określiły Polaków mianem „walczaków”. Trener Sousa podkreślił po meczu, że mentalność to jedyne, czego brakuje Biało-Czerwonym i właśnie ten element wymaga najwięcej pracy.
„Dzisiaj kluczowa była nasza mentalność. Staramy się to zmienić, aby piłkarze grali z większą ambicją. Udało się to osiągnąć w drugiej połowie” – mówił selekcjoner po ostatnim gwizdku.
„Energia i determinacja Roberta były kluczowe. Tego od niego wymagaliśmy i to nam dał. Zawodnik, który walczy i jest kopany ze wszystkich stron, ma wielki wpływ na innych, to sprawia że drużyna jest silniejsza jako kolektyw. Z takim liderem łatwiej się gra”.
„Dzięki naszej agresji w ofensywie udało się strzelić gola. Możemy zagrać w każdym meczu tak, jak dziś, przeciwko Hiszpanii, czyli jednej z najlepszych drużyn świata. Z takim podejściem łatwiej będzie nam wygrywać spotkania”.
Po meczu z Hiszpanią w Sewilli Polacy wrócą do Petersburga na mecz ze Szwecją. Pierwszy gwizdek decydującego starcia rozbrzmi w środę o godzinie 18:00.