Francja jedzie do domu! Przegrywają po rzutach karnych
Reprezentacja Szwajcarii po imponującym spektaklu, dogrywce i rzutach karnych sprawiła nie lada sensację, pokonując faworyzowaną Francję i wchodząc do najlepszej ósemki Euro 2021.
Prowadzeni przez Didiera Deschampsa Francuzi byli zdecydowanymi faworytami spotkania, przynajmniej na papierze, lecz nie sprostali oczekiwaniom i nie zameldowali się w ćwierćfinale euro.
Na tym etapie zagra Szwajcaria, którą teraz czeka batalia z Hiszpanią. Ta w poniedziałek ograła po dogrywce Chorwację wynikiem 5:3. Stawka na wygraną Szwajcarii wynosi 5.75, na remis 3.60, a zwycięstwo Hiszpanii obstawiane jest po kursie 1.66.
Najważniejsza akcja pierwszej połowy miała miejsca po kwadrancie gry, kiedy prowadzenie niespodziewanie objęli Szwajcarzy.
Steven Zuber zaprezentował wspaniałą technikę, posyłając piękne wysokie dośrodkowanie w pole karne, a tym swój kunszt pokazał Haris Seferovic. Doświadczony napastnik wybił się w powietrze i skierował piłkę do bramki tuż przy słupku.
Do przerwy odpowiedzi ze strony mistrzów świata się nie doczekaliśmy, Najbliżej szczęścia był Adrien Rabiot, który oddał strzał z krawędzi pola karnego, lecz piłka minimalnie minęła bramkę.
Wydawało się, że dla Francji punktem zwrotnym był zmarnowany przez Szwajcarię rzut karny autorstwa Ricardo Rodrigueza, którego płaski strzał – w 55. minucie – obronił Hugo Lloris.
Zaledwie dwie minuty później Karim Benzema przepięknie wykańcza akcję Kyliana Mbappe, a po kolejnych 120. sekundach na gola zamienia także podanie Antoine Griezmanna.
Kiedy w 75. minucie Paul Pogba uderzył jak z armaty w prawy górny róg bramki podwyższając prowadzenie na 3:1 można by pomyśleć, że jest już po meczu, lecz nic bardziej mylnego.
Podopieczni Vladimira Petkovicia podczas ostatnich sześciu minut regulaminowego czasu gry wyrównali stan meczu za sprawą kolejnej 'główki’ Seferovicia i trafieniu rezerwowego Mario Gavranovicia.
Po pierwszej bezbramkowej połowie dogrywki, w drugiej również bramki nie padły i kwestię awansu trzeba było rozstrzygnąć w serii rzutów karnych.
’Jedenastki’ lepiej wykonywali skazywani na pożarcie Szwajcarzy, wygrywając tzw. 'loterię’ 5:4. Ale tu o żadnym przypadku mowy być nie może – Yann Sommer w fantastycznym stylu zatrzymał uderzenie Mbappe w piątej – ostatniej – serii i sensacja stała się faktem.